foto1
Obozy narciarskie
foto1
Integracyjne Rajdy Mechanika
foto1
Wyprawy w góry
foto1
Piesze Rajdy Mechanika
foto1
Rowerowe Rajdy Mechanika
+48 13 43 215 61
muksmechanik@interia.pl

Kolejny etap w podróży rowerem dookoła Polski zaliczyli członkowie MUKS "Mechanik". Po ubiegłorocznej wyprawie wzdłuż wschodniej granicy przyszedł czas na pokonanie trasy zachodnim i południowym krańcem Polski. Wyprawa nasza zaczęła się w Rzeszowie gdzie po nocnej podroży pociągiem rano dotarliśmy do Szczecina.

Dzień I

Pierwszy dzień jazdy to pokonanie trasy do Krosna Odrzańskiego, staraliśmy się jechać jak najbliżej granicy stad nasza obecność w najdalej wysuniętym na zachód Osinowie Dolnym a wcześniej historycznym miejscu znanym z zamierzchłych czasów Cedyni. Piękna słoneczna pogoda sprawiła, że kilometry uciekały aż przyjemnie było patrzyć na licznik. Kostrzyń n. Odrą, Słubice to kolejne miejscowości na trasie aż do Krosna Odrzańskiego gdzie przyjechaliśmy wieczorem. Pomimo "małego" zmęczenia na samą myśl, że jesteśmy w Krośnie poczuliśmy się lepiej. Namiot rozstawiliśmy na terenie ośrodka sportowego i spokojnie przespaliśmy pierwsza noc. Stanlicznika160km.

Dzień II

Pobudka o 5.30 delikatne śniadanko, omówienie dziennej trasy i o 6-tej zegnamy Krosno Odrzańskie kierując się do granicy. Przejeżdżamy przez Lubsk, przecinamy autostradę, Łęknica, Przewóz. Z względu na brak możliwości jechania wzdłuż naszej granicy decydujemy się przejechać na stronę niemiecką. Jedziemy piękna ścieżka rowerowa wzdłuż Nysy Łużyckiej mijając rzesze amatorów kolarstwa chciałoby się mieć u nas takie ścieżki dla rowerzystów. Dojeżdżamy do Gorlitz ładnego miasta gdzie "stare" fajnie się komponuje z "nowym" a po drugiej stronie Nysy niestety jeszcze socjalistyczna zabudowa Zgorzelca. Stare, szare blokowiska. Jesteśmy na słynnym moście, gdzie niegdyś odbywała się historyczna wymiana największych szpiegów. Po krótkim pobycie w Zgorzelcu kierujemy się do Leśnej ze słynnym Zamkiem Czocha. Właśnie tutaj nakręcono jeden z lepszych polskich seriali filmowych "Tajemnica szyfrów". Zamek robi na nas wrażenie. Niedaleko zamku doskonałe miejsce na odpoczynek - Zalew Czocha. Spędzamy tutaj noc. Stan licznika 168 km.

Dzień III

Zaczynają się góry i to w jeździe rowerem jest to mało budujące, ale jak to się mówi "jak jest pod górę - musi być i z góry". Startujemy w kierunku Jeleniej Góry. Dojeżdżamy do uzdrowiska Cieplice Zdrój. Przechadzamy się po wspaniałym zespole pałacowo-parkowym Schlafengotov. Nieopodal wyrasta na skale Zamek Chojnik. Zostawiamy Jelenią Górę kierując się do Bolkowa, tam czeka na nas XII w. Jeden z najpiękniejszych zamków w Polsce zbudowany na wysokim wzgórzu nad miastem. Czas goni a przed nami jeszcze dzisiaj zamek w Książu. Skracając trasę do maksimum, aby zdążyć coś zobaczyć. Późnym popołudniem docieramy do Książa największego na Dolnym Śląsku zespołu pałacowo-parkowego, 420 pomieszczeń, podziemnie korytarze, piękny park otaczający zamek fajnie kiedyś musieli sobie tam żyć. Pod wieczór wjeżdżamy do Świdnicy jeszcze tak niedawno miasto zdominowane przez armię radziecka, co do dzisiaj tam widać. Nocleg na terenie MOSiR-u /zbudowanego przez ruskich/. Po cięzkim ale pełnym wrażeń dniu błogo zasypiamy. Stan licznika 121 km.

Dzień IV

Rano czujemy już kilometry w nogach. Plan na dzisiaj to Ząbkowice Śląskie gdzie zatrzymamy się na noc u rodziny kolegi. Śmiał można powiedzieć, że tereny Gór Sowich to raj dla rowerzystów, żeby zobaczyć wszystkie najciekawsze miejsca trzeba spędzić tam kilka dni. Naszym głównym celem jest Srebrna Góra ze słynną nigdy nie zdobytą Twierdzą Srebrnogórską z XVIII w. Składa się ona z zespołu fortów i bastionów. Jednak żeby zobaczyć i zwiedzić twierdzę trzeba się wspiąć niemal 8km. morderczym podjazdem, zapewniam ze warto juz wiem, dlaczego jej nigdy nie zdobyli. Dojeżdżamy do Ząbkowic Śląskich po przejechaniu 70 km. Dzisiaj wypoczniemy dłużej.

Dzień V

Po solidnym odpoczynku, wyprowiantowani na dalsza drogę ruszamy w kierunku Prudnika. Mijamy Kamieniec Ząbkowicki z neogotyckim zamkiem z XIX. Po drodze kąpiel w Zalewie Otmuchowskim i jeszcze jedna w Nyskim. Mijamy Nysę i starym szlakiem kolejowym zmierzamy do Głuchołaz, zwiedzamy ruiny starej sztolni i Zamek J. von Eichendorffa. W Prudniku wsiadamy do pociągu do Krakowa. Kilka lat wcześniej przejechaliśmy trasę z Cieszyna do Krosna i uznaliśmy, ze nie będziemy się powtarzać. W Krakowie jesteśmy póznym popołudniem. Jako, że Kraków znamy niemal jak własna kieszeń nie zatrzymujemy się i jedziemy w stronę Niepołomic nad rzeką Rabą robimy ostatni nocleg. Stan licznika /oczywiście bez pociągu/ 140 km

Dzień VI

Raniutko przejeżdżamy przez Puszczę Niepołomicka /extra trasy rowerowe/ do Tarnowa a dalej już prościutko do domu. Po przejechaniu ponad 800 km. wieczorem zmęczeni, ale w pełni zrealizowani meldujemy się w Krośnie.Następnym celem naszej drogi dookoła Polski będzie trasa Świnoujście - Białystok.

 

   
  29.03.2024 Ferienhaus Ostsee

Przyjaciele

logo 2018

 

logo exalo

 

LOGO POZIOM 1024x346